Pomysł dojrzewał w głowie jakiś czas, aż wreszcie pod koniec marca zebraliśmy się 12-osobową grupą w czytelni. A głównym bohaterem tego zgromadzenia był...... tak, tak - samowar.
Zainspirowały nas organizowane w naszej szkole kawiarenki literackie w wersji polskiej. Pomyśleliśmy, że my też chcemy takich spotkań, tyle że "pa ruski". No i ..... zasiedliśmy wokół tego ni to garnka, ni to czajnika aby poznać jego historię.
A do opowiadania jest naprawdę dużo.... Oczywiście oprócz prezentacji urządzenia popijaliśmy herbatkę, przegryzając ciasteczkami (które rozeszły się nadspodziewanie szybko).
Zainspirowały nas organizowane w naszej szkole kawiarenki literackie w wersji polskiej. Pomyśleliśmy, że my też chcemy takich spotkań, tyle że "pa ruski". No i ..... zasiedliśmy wokół tego ni to garnka, ni to czajnika aby poznać jego historię.
A do opowiadania jest naprawdę dużo.... Oczywiście oprócz prezentacji urządzenia popijaliśmy herbatkę, przegryzając ciasteczkami (które rozeszły się nadspodziewanie szybko).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz