niedziela, 23 października 2011

Cisza przed...?

Czas tak szybko upływa, a na blogu nic się nie dzieje. Dni pożera mi jakaś czarna dziura. Ledwie zaczyna się poniedziałek, a po chwili już weekend. Ten z kolei śmiga z prędkością ponaddźwiękową - jak tak dalej będzie, to się ocknę pewnego ranka na emeryturze. Ale ponieważ mam jeszcze do niej dużo czasu, więc .....niebawem.....już niedługo....... za parę dni - mam nadzieję, że pojawią się wpisy związane z pewna wizytą. Jednakże o tym - w następnym poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz